Blog

Lista tagów
#akustyka #projektant akustyki #akustyk

Hałas w budynkach mieszkalnych oczami projektanta akustyki. Rozmowa z Mirosławem Karpickim.

Czas czytania: 5 min

28.04.2021, 09:32

Źle zaprojektowana akustyka w mieszkaniach wydaje się być narastającym problemem. Chcielibyśmy zadać kilka pytań odnośnie do wykonywanej przez Pana pracy i dowiedzieć się trochę więcej o metodach, które mogą pomóc w walce z hałasem. Proszę opowiedzieć, czym dokładnie się Pan zajmuje?

 

Jestem projektantem akustyki budowlanej. Głównie zajmuję się opiniami akustycznymi dla architektów, ale też pomiarami akustycznymi dla projektowanych i modernizowanych budynków, więc można powiedzieć tak od zera do projektu wykonawczego. Dotyczy to też projektów zielonych budynków jak Green WELL¹, Leed² i tym podobne certyfikacje czy też hotelowe standardy.

 

Czy często spotyka się Pan z przypadkami, gdzie normy akustyczne nie zostały spełnione?

 

Od strony projektowej są to sporadyczne sytuacje. Architekci już są na tyle świadomi i doszkoleni, by wiedzieć jakie standardy stosować, jeśli chodzi o grubość stropu czy ściany.

 

Wspominał Pan, że zajmuje się również pomiarami akustycznymi. Jak wyglądają takie pomiary?

 

Tak, zajmuję się opiniami akustycznymi, pomiarami akustycznymi w budynku i na zewnątrz oraz akustyką wnętrz, ale to już w mniejszym stopniu. Jeśli chodzi o budynek, czyli pomiary przegrody wewnętrznej na przykład międzylokalowej, to pomiary wyglądają następująco: ustawiam sprzęt pomiarowy na przykład głośnik, który generuje hałas z jednej strony, z drugiej strony znajdują się natomiast mierniki. Wtedy na podstawie obliczeń czy programu można po prostu wyznaczyć izolacyjność akustyczną danej przegrody. Są to tak zwane terenowe pomiary. Oczywiście w pomiarach uwzględnia się straty w ścianach w postaci dziur wykonanych pod kanalizację czy instalacje ogrzewania. Każdy ubytek w przegrodzie może pogorszyć jej izolacyjność. Im większy udział procentowy wszelkich instalacji na ścianie, tym bardziej może to wpływać na przenikanie hałasu.

 

Jak wielu Polaków wykonuje takie pomiary akustyczne? Czy są to częściej osoby prywatne, czy firmy ?

 

Najczęściej firmy. Rzadko zdarzają się zlecenia od osób prywatnych. Zazwyczaj wtedy, gdy ktoś się wprowadzi i zauważy po czasie problem. Takich przypadków jest jednak mniej, częściej kontaktują się deweloperzy, którzy czasem mają wątpliwości, czy postawiona ściana spełnia izolacyjność. Chcą być pewni, że wybudowane rozwiązania spełnią normy. Niekiedy jest to podyktowane umową z inwestorem, że np. wykonawca generalny po budowaniu musi sprawdzić izolację stropów i ścian. Jeśli jednak nie ma takiej umowy, to w polskich przepisach nie ma wymagań dotyczących wykonywania pomiarów odbiorczych i to jest problem. Coś jest projektowane, budowane, a następnie oddawane do użytku i dopóki nie będzie reklamacji od mieszkańca, nie jest to weryfikowane. Inaczej sprawa się ma w przypadku np. certyfikacji zielonych budynków. Tam od góry jest narzucony pewien zestaw pomiarów budynkowych i zewnętrznych. W takiej sytuacji w trakcie pomiarów powykonawczych jesteśmy w stanie sprawdzić, czy została przekroczona norma, czy nie.

 

Czy jedynym powodem zgłaszania się do Pana jest uciążliwy hałas? Czy może zdarzają się pasjonaci tej dziedziny lub osoby, które po prostu chcą mieć bardzo dobrą izolację akustyczną w domu?

 

Zgłaszają się tylko wtedy, gdy jest problem. Nie zgłaszają się tak od siebie. Rzadko ktoś chce polepszyć sobie izolację akustyczną. To jest już raczej dobrobyt.  Najwięcej zgłoszeń dotyczy problemów ze ścianą międzylokalową. Jeden mieszkaniec słyszy drugiego, na przykład jak ten ogląda telewizję. Nie powinno się słyszeć podstawowego funkcjonowania sąsiada. 

 

Wiemy już kto, jak często i dlaczego. Czas zapytać jakie metody stosuje się przy wykonywaniu wyciszenia pomieszczenia. Co konkretnie możemy wyciszyć?

 

Zależy, co dokładnie chcemy wyciszać. Jeśli mówimy o wybudowanym mieszkaniu to mamy już przegrodę zrobioną z jednej i drugiej strony. Może się zdarzyć, że dzielimy ścianę z hałaśliwym lokalem usługowym. Na to jest odpowiednia norma akustyczna, istnieje wyższe wymaganie izolacyjności R'A1³ (58dB) i może  być spełnione lub nie. Jeśli chcemy wzmocnić izolacyjność, to można to zrobić np. matami lub wełną mineralną. Umieszcza się 5 cm materiału od strony lokalu usługowego i pokrywa go podwójnym poszyciem płyt kartonowo-gipsowych. Wtedy uzyskamy kilka decybeli przyrostu do izolacyjności od dźwięków powietrznych oczywiście. W tym momencie warto wspomnieć, że w akustyce  rozróżniamy dźwięki powietrzne i uderzeniowe (bytowe). Powietrzne, to gdy słyszymy, co się mówi w pomieszczeniu obok, a bytowe to kiedy ktoś się  przemieszcza, słyszymy dźwięk kroków. 

 

Czy mógłby Pan opisać najcięższy przypadek, jaki spotkał Pan w pracy zawodowej?

 

Najwięcej problemów sprawiają sale fitness, w budynkach mieszkalnych, wielorodzinnych. Wyzwaniem są rozwiązania wibroakustyczne i akustyczne w tego typu miejscach. Urządzenia i funkcje często nie są dobrane do danego budynku. Sale fitness potrafią cały dzień generować ogromny hałas z powodu głośnej muzyki i komend wykrzykiwanych przez instruktorów na zajęciach. Dźwięki powyżej 80 dB wewnątrz sali przenikają już przez strop na wyższe konstrukcyjnie stropy. Tutaj mowa o dźwiękach powietrznych, a mamy jeszcze materiałowe tj. skakanie, hantle, uderzenia. Wtedy również stosuje się rozwiązania wibroakustyczne, które muszą być dobrze dobrane i wykonane, by nie stanowić przyczyny uciążliwości dla najbliższych mieszkańców. 

Kolejne ciężkie przypadki, które spotykam w pracy to strefy dostaw w lokalach usługowych. Przy sklepach wyznaczone są miejsca dostaw, dojazd dla śmieciarki czy innego zaopatrzenia. Takie miejsca mogą być uciążliwe. Duże supermarkety, które mają wielkie hale sprzedaży nad mieszkaniami. Nocne dostawy, hałasowanie jeżdżącego wózka przemysłowego, trzaskanie i dźwięki uderzeniowe. Z takimi uciążliwościami akustycznymi spotykam się na co dzień w pracy. 

 

Czy na etapie projektowania możemy uwzględnić salę fitness w budynku i uniknąć uciążliwości związanych z jej funkcjonowaniem?

 

Tak, dobiera się wtedy odpowiednie rozwiązania wibroakustyczne. Projektowałem rozwiązania dla takich lokali. Wszystko zależy od przeznaczenia poszczególnych części sali. Mamy strefę wolnych ciężarów, strefę fitness, gdzie głównie się skacze lub strefę sprzętów. Pod każde urządzenie można dopasować podest albo rozwiązanie wibroakustyczne. To już nie są typowe metody jak w mieszkaniach. Stosuje się inne rozwiązania, jeśli chodzi o posadzkę. Tak samo wyposażenie nagłośnienia, też powinno mieć zabezpieczenia wibroakustyczne. Ważne są również dopuszczalne poziomy hałasu w takich wnętrzach, które muszą być określone. Najemca nie może robić dyskoteki na ponad 100 dB całotygodniowo. Można pewne rzeczy przewidzieć od strony projektowej, aby zminimalizować uciążliwości później. Warto też podpisywać umowy z najemcami tak, by ograniczały wszystkie dokuczliwości. Powinno się inaczej lokalizować strefy uciążliwe, np. przesuwać w drugi narożnik budynku, gdzie akurat lokale są dalej. Odpowiednie zaprojektowanie wnętrza też może zminimalizować oddziaływanie akustyczne na najbliższe lokale mieszkalne. 



Bardzo dziękujemy za rozmowę i podzielenie się doświadczeniem zawodowym. Mamy nadzieję, że sytuacje, które spotykają Pana na co dzień, posłużą do podniesienia świadomości ludzi na temat metod radzenia sobie z hałasem i możliwości, które możemy stosować. 

 

 

¹ Zielone ściany służące jako przegrody budowlane.

² System oceny wielokryterialnej budynków LEED (Leadership in Energy and Environmental Design). W Polsce w LEED certyfikuje się powierzchnie biurowe, przemysłowe, handlowe, hotelowe i szkolne. Certyfikat uwzględnia takie kategorie jak: zintegrowany proces projektowy, energia i środowisko czy efektywną gospodarkę wodną.

³ Wskaźnik oceny przybliżonej izolacyjności akustycznej właściwej przegrody w budynku. Wyznacza się inne wartości w zależności od rodzaju budynku.